gru 20 2015

coraz bliżej święta...


Komentarze: 11

Dawno mnie nie było tutaj...bardzo dawno. Nie miałam siły ani ochoty nic mówić. Ciagle tylko praca i dom. Ciągle stres...fizycznie czuję się raz tak,  że mogłabym przenosić góry...a innym razem nie mogę wstać z łóżka. Brzuch mnie boli, ale podobno tak ma być...Pan Perfekcyjny pojechał w trasę. Dziś rano.  Jest niedziela a ja też dziś pracuję. Na 13tą idę do mojego obozu pracy. ..nie mam ochoty ale cóż. ..wczoraj byłam z nim na roczku synka mojej siostry. Kochany malec...idealne dziecko. Grzeczne, spokojne...szkoda tylko że rodzice nie mogą się dogadać, ale młodzi są. . Może z czasem wszystko się ułoży. ..

Przez cały wieczór przyglądałam się Perfekcyjnemu...potem w domu też.  Raz mnie nawet przytulił...a ja nic. Kompletnie nic nie czuję. ..patrze na niego i myślę"po co?"...niby jest jakieś przyzwyczajenie. ..ale takie na zasadzie jakiegoś kolegi czy cos...napewno go nie kocham. Pan Perfekcyjny to wie...czuje to bo o to właśnie też podnosi glos. Ciągle mówi ze mnie kocha...tzn przynajmniej 2 razy w ciągu dnia...i wczoraj jak wróciliśmy to zapytał Dlaczego mu tego nie mówię...powiedzialam zeby juz dal spokoj i wyszlam do lazienki. Co mi po tym ze tak mowi...a zachowuje sie inaczej. Gdyby mnie kochal to by sie z kolezankami nie bawił na imprezach. ..tylko ze mną. .. 

Ale co tam...jestem już w innym świecie. ..On...bardzo za nim Tęsknię. Każdego dnia...wiem...powinnam go sobie chyba odpuścić w takiej sytuacji ale nie potrafię. ..to jest silniejsze ode mnie. Ciągle o Nim myślę. ..śni mi się po nocach. ..ostatnio miałam tak cudowny sen ale kiedy się obudziłam...popłakałam się. ..bo to był tylko sen :/ 

Najlepiej czuję się kiedy On jest obok. Kiedy mnie tuli do siebie. ..kocham to że jest ode mnie wyższy i ciagle dostaję buziaki w czolo :-) uwielbiam Go...wczoraj się nie odzywałam i jest zły. ..i chyba mu smutno...mi też było. ..bo ciągle myślałam o Nim...ale nie miałam jak napisać albo zadzw. ..bo po tym jak ostatnio zaslablam Pan Perfekcyjny łazi ciagle za mną...

P.s chciałabym żeby się to już skończyło i było jak chcę. ..On wie...

bardziejtrzydziestka : :
24 grudnia 2015, 11:10
On ja wcale zle nie mysle o Tobie! Lepiej miec przybranego Ojca niz prawdziwego ktory lata za dupami. Dziecko powinno byc szczesliwe. A PP sie do niczego nie nadaje!
22 grudnia 2015, 22:37
Ej...panie On...nie myślę źle...tylko...wiesz jak jest...nie wiem co robić...
on
22 grudnia 2015, 20:44
Nie rezygnuje z powodu groszka tylko jesli dziecko sie rodzi to uważam ze mimo wszystko powinno miec prawdziwego ojca i matkę... Nadal o mnie zle myślicie?
22 grudnia 2015, 15:51
Głowa do góry :* jeszcze wszystko się ułoży.
20 grudnia 2015, 21:42
Serducho mnie boli przez to wszystko :/
20 grudnia 2015, 16:01
Rozumiem Cie. Troszke sie pogubilas. Szkoda ze nie chcialby z Toba Groszka wychowac. Ze rezygnuje z milosci z powodu niewinnego dziecka.
20 grudnia 2015, 14:57
On? Tak...już o tym rozmawialiśmy. ..wiem że jestem głupia...ale to miłość mojego życia. Nie poświęce dla Niego wszystkiego ale wiem ze z Groszka nic nie będzie. Czuje to. Tak jak wtedy czułam. ..chore to wszystko ale.. pozostaje mi tylko czekać...
20 grudnia 2015, 12:13
Ciezka sytuacja... Bardzo. Nawet kie umiem sobie tego wyobrazic. Stracic dziecko. Myslisz slze On bedzie z Toba po kolejnym poronieniu?
20 grudnia 2015, 11:49
On by nie chciał. ..ja mu tego nie zrobię.. ale myślę że mnie kocha...tzn chciałabym...
20 grudnia 2015, 11:47
Bo nie kocham PP...kocham Jego...a przez Groszka nie mogę z Nim być. ..wiem że to głupie ale wiem co znaczy stracić dziecko. Wiec chyba wole nie mieć groszka z PP...ogarnąć się i mieć potem dziecko z Nim...bo PP nigdy nie ma i musialabym sama sobie dawać radę ze wszystkim...bylabym ciagle sama :/ tak jak teraz...nie mam wsparcia...nie czuje tego od PP...a to ze mowi ze mnie kocha? To tylko slowa.. na imprezie wigilijnej pokazal jak bardzo mnie kocha obscickujac sie z inną. ..więc jak mam sie z nim dogadać:/ nie da się. ..
20 grudnia 2015, 11:29
Wahania nastroju to norma :) jeszcze troszke i to minie. Powinnas dogadac sie z PP... Chyba ze... Jesli On tez Cie kocha... Myslisz ze moglby z Toba wychowywac nie swoje dziecko? Ostatnie zdanie zabrzmialo jakbys chciala stracic Groszka :(

Dodaj komentarz